Dziś postanowiliśmy pościgać się w elbląskiej Bażantarni. Nie ma jak trasa interwałowa. Tuż po starcie z sektorów pierwszy podjazd przy Górze Chrobrego od razu rozerwał grupę. Później było jeszcze ciekawiej. Ostre podjazdy i zjazdy dawały się we znaki. Na 15 km pętli z wąskimi, leśnymi ścieżkami z korzeniami, kamieniami, wąskimi mostami trzeba było zostawić trochę zdrowia. To chyba najbardziej wymagająca trasa na jakiej ścigaliśmy się w tym roku. I o to chodzi w MTB ...